Znane przysłowie mówi, że wystarczy uderzyć w stół, aby odezwały się nożyce. Tego nie gwarantujemy, ale zapewniamy, że przy niewygodnym stole na pewno usłyszysz głosy — niezadowolenia. Braku komfortu nie zrekompensują nawet najbardziej wyśmienite smaki, a żadna impreza nie zostanie dobrze zapamiętana, jeśli goście będą się tłoczyć przy zbyt małym stole. Z drugiej strony, na co dzień raczej nikt z nas nie potrzebuje długiej ławy na kilkanaście osób. Przeczytaj nasz artykuł i sprawdź, jaki stół najlepiej spełni Twoje oczekiwania.
Rozkładane stoły to przejaw sprytu i pomysłowości, a taka zaradność przydaje się zwykle mieszkańcom bloków i domów wielorodzinnych, którzy są najbardziej narażeni na mniejsze lub większe niedogodności wynikające z małego metrażu. Rozkładany stół znajduje się praktycznie w każdym mieszkaniu, sprawa komplikuje się jednak, gdy zaczynamy szukać tak zwanej dostawki, czyli elementu umożliwiającego rozłożenie stołu. Zdarzyło Ci się w pośpiechu zbiegać do piwnicy i nerwowo przetrząsać jej zawartość na kilka godzin przed kolacją wigilijną? Jeżeli dostawka znajdzie się zanim na niebie zaświeci pierwsza gwiazdka to misję można uznać za udaną, gorzej jeśli potrawy stygną, prezenty czekają, dzieci płaczą, a dostawki jak nie było, tak nie ma. Nie psuj sobie i bliskim ważnych uroczystości — wybierz stół, w którym wkładki powiększające znajdują się w nodze, a więc zawsze pod ręką.
Chociaż jako naród mamy skłonności do popadania z jednej skrajności w drugą, w jadalni warto dać sobie kilka alternatyw. Jeśli więc czasem przyjmujesz dwóch gości, a czasem dwunastu, szukaj stołu, którego rozmiar można stopniować. Niektóre modele w swoim najmniejszym wariancie pomieszczą raptem cztery osoby, lecz możesz stopniowo je rozkładać aż na szerokość nawet czterech metrów! Nie musisz więc wybierać między mikroskopijnym stolikiem a wielką ławą na kilkanaście osób — po drodze masz kilka dodatkowych wariantów, które pozwolą Ci za każdym razem dostosować rozpiętość stołu do liczby gości.
Utarło się przekonanie, iż designerskie meble zwykle są równie efektowne, co niepraktyczne. Ta zasada nie sprawdza się jednak przy stołach — ich projektanci z powodzeniem potrafią łączyć spektakularny wygląd z funkcjonalnością. Z ulgą powinni zatem odetchnąć miłośnicy szklanych powierzchni, którym marzy się właśnie stół o blacie pokrytym szklaną płytą. Bez obaw, takie modele również bywają rozkładane. Szklane blaty są przy tym wyjątkowo łatwe do wyczyszczenia, a po hucznym przyjęciu cechę tę docenimy naprawdę mocno.
Jak widzisz, za rozkładanymi stołami przemawia naprawdę wiele. Bądźmy jednak sprawiedliwi —nierozkładane modele także posiadają wiele zalet. Pierwszą z nich jest niewątpliwie cena, gdyż za rozkładany stół zapłacimy nieco więcej. Do nierozkładanych blatów muszą się również przekonać miłośnicy bogatych, wymyślnych zdobień i wyrafinowanego, misternego designu — projektantom mebli łatwiej puścić wodze fantazji, gdy nie muszą pamiętać o rozkładaniu i dostawce. O nierozkładanym stole powinni pomyśleć ponadto wrogowie obrusów, gdyż jednolity, niepodzielony blat prezentuje się lepiej bez przykrycia. Istotną dla wielu osób cechą jest także waga nierozkładanych stołów, które ze względu na swoją prostą budowę są lżejsze, niż ich rozkładani koledzy.
W nierozkładany stół powinny zainwestować ponadto osoby, które dość często zmieniają położenie tego mebla. Mechanizm rozkładania, choć prosty, jest raczej delikatny i stosunkowo łatwo go uszkodzić. Jeśli więc lubisz zmiany lub też zasady feng shui nakazują Ci dość często przestawiać stół, bezpieczniejszy okazuje się model nierozkładany.
Usadzenie większej ilości gości to niezwykle wymagające przedsięwzięcie — czasami ciężko o układ, w którym każdy dobrze rozumie się ze swoim sąsiadem. Niecierpiące się nawzajem ciotki należy posadzić jak najdalej od siebie i oczywiście żadna kobieta nie powinna siedzieć na rogu stołu. Jakby tego było mało, życie rzuca nam pod nogi kolejne kłody, a raczej nogi — te od stołu. Przy większej liczbie gości może się okazać, że ktoś zmuszony będzie mieć nogę od stołu między własnymi nogami lub też biesiadnicy będą się o nią obijać przy każdym ruchu. Blat przecież jednak musi się na czymś opierać. Aby uniknąć narzekań i zbędnych przetasowań, zamień ilość na jakość, a cztery nogi na jedną, umiejscowioną centralnie. Stół osadzony na jednej nodze nie tylko gwarantuje wystarczającą ilość miejsca dla nóg Twoich gości, lecz przy tym również wpisuje się w najnowocześniejsze trendy.
Wybierając stół do jadalni kierujemy się wieloma aspektami — musi być on przede wszystkim praktyczny, lecz przy tym dobrze wpasowywać się w aranżację pomieszczenia. Najważniejszą cechą pozostaje dla nas jednak wygoda — nasza i naszych gości. Co ciekawe, dla każdego z nas pod tym słowiem kryje się coś innego. Jedni za wygodę uznają możliwość dopasowania rozmiaru blatu do liczby biesiadników, dla innych będzie to lekkość i prostota. Teraz, gdy znasz już wszystkie wady i zalety stołów rozkładanych oraz nierozkładanych, możesz w końcu ustalić, jaki model będzie idealny dla Ciebie i Twoich bliskich.