Znane powiedzenie mówi: „nie znasz życia, jeżeli nie pracowałeś w gastronomii”. Chociaż opowieści pracowników tej branży często rosną wręcz do rozmiarów miejskich legend, posiadanie własnej kawiarni czy restauracji to wciąż marzenie wielu z nas. Zaliczasz się do tego grona i właśnie urządzasz swoją knajpę, która z pewnością już wkrótce zostanie odznaczona Gwiazdką Michelin? Nawet najbardziej aromatyczna kawa nie zasmakuje Twoim gościom, jeśli zmuszeni będą pić ją na niewygodnych meblach. Aby wspomóc przyszłych restauratorów, dzisiaj postanowiliśmy skupić się na tajnikach mebli kawiarnianych.
Jedną z największych zmór klientów kawiarni (kelnerów również) są ciasno poustawiane stoliki, pomiędzy którymi trzeba się dosłownie przeciskać. Oszczędź swoim klientom i pracownikom takiego toru przeszkód — mierz siły na zamiary, a rozmiary i liczbę stolików na powierzchnię kawiarni. Chociaż w pierwszej chwili może Ci się wydawać, że mniejsza liczba stolików to mniejsza liczba klientów, to przypomnij sobie, ile razy sam zrezygnowałeś z kawy, bo kawiarnia była zbyt zatłoczona. Pamiętaj więc, że co za dużo to niezdrowo, a zdaniem niektórych nawet troje to już tłum. Lepiej mieć na sali 15, ale pełnych stolików, niż 25 pustych.
Pozostając w temacie „mniej znaczy więcej”, wspomnimy jeszcze o nogach — a konkretnie o jednej nodze, bo to właśnie ona powinna znaleźć się w centrum zainteresowania wszystkich przyszłych restauratorów. Chociaż w prywatnych domach królują klasyczne stoły na czterech nogach, w kawiarniach znajdziesz raczej modele opierające się na jednej. Dlaczego tak jest? Cóż, stół, do którego czteroosobowa rodzina zasiada w zaciszu własnego domu jest znacznie większy, niż ten dla czterech osób w kawiarni. Twoi goście będą więc mieć więcej miejsca na własne nogi, jeśli stół będzie miał nie cztery, a jedną.
Skoro już o stolikach mowa, rozstrzygnijmy odwieczny dylemat — okrągłe czy kwadratowe. Z kawiarniami raczej jednoznacznie kojarzą nam się te pierwsze. Są zwyczajnie ładniejsze, subtelniejsze, bardziej „kawiarniane” i nie obijamy się o ich kanty, przemierzając lokal gastronomiczny. Poza tym prostokątny stół większość z nas ma w swoich domach, więc ten okrągły to naprawdę miła odmiana. Nikt nie siedzi na rogu, łatwiej też usadzić przy nim niestandardową, nieparzystą liczbę gości.
Kwadratowe stoły — chociaż na pierwszy rzut oka kojarzyć się mogą raczej z meblami ogrodowymi — są bardziej praktyczne i mają większą powierzchnię, więc zmieści się na nich więcej filiżanek i talerzy. To nie koniec — kwadratowe stoły możesz łączyć, co okazuje się przydatne w przypadku większej ilości gości. Jeśli więc nie przewidujesz w swojej kawiarni żadnego stolika o większych gabarytach, może warto rozważyć jednak te prostokątne?
Jako właściciel kawiarni, podejmujesz wiele działań, których cel jest jeden — zatrzymać klientów jak najdłużej i zachęcić do powrotu. Zastanów się jednak, czy zagwarantowałeś im wygodne siedzenie. Wielu restauratorów decyduje się na proste krzesła z tworzywa sztucznego, gdyż są zdecydowanie najłatwiejsze w pielęgnacji — a to ważne, gdy liczba krzeseł wymagających codziennego przemycia zbliży się do setki. Też myślisz o krzesłach z plastikowymi siedziskami? Nie będziemy Cię za to potępiać — zdziwiłbyś się, jakie mogą być wygodne! Epoka twardych stołków już dawno za nami, a fakt, że na danym krześle nie ma miękkiej poduszki wcale nie znaczy, że bliżej mu do narzędzia tortur, niż wygodnego siedziska. Wszystko zależy od miękkości i elastyczności wykorzystywanego tworzywa oraz od jego wyprofilowania. Każdy początkujący restaurator powinien wykonać test organoleptyczny i przesiedzieć na wybranym siedzisku przynajmniej godzinę.
Oczywiście, taka rewolucja nie dotyczy drewna. Nieważne, jak ergonomiczny kształt nadano siedzisku czy oparciu — jeśli nie położysz na nich poduszki, pozostaną koszmarnie niewygodne.
Do pewnego momentu stołki barowe kojarzyły się nam głównie z barami szybkiej obsługi i amerykańskimi filmami klasy B. Ten mit upadł kilka lat temu, a projektanci wyposażenia rozszaleli się na dobre. Dzisiejsze stołki — znane również jako hokery — pod względem designu i wygody przypominają raczej tron, niż twardy taborecik. Ich wygląd inspirowany jest najgorętszymi trendami branży wnętrzarskiej, a one same stanowią jednocześnie praktyczny element wyposażenia i jego niezwykłą ozdobę. Niebanalne, nietuzinkowe i niekonwencjonalne — jeżeli szukasz przeciętnego, zwykłego mebla to nie klikaj w zakładkę „hokery”. Nawet te z pozoru proste, przypominają arcydzieła sztuki współczesnej.
Podczas urządzania swojej kawiarni zamierzasz puścić wodze wyobraźni i wymknąć się schematom? Stołki barowe już wyrywają się z naszego magazynu, by Ci w tym pomóc!
Urządzanie własnej kawiarni przypomina trochę grę w legendarne Simsy — aranżujesz przestrzeń, a potem obserwujesz, jak inni z niej korzystają. O ile jednak w grze Twoje złe decyzje skutkowały co najwyżej rosnącym niezadowoleniem Simów, o tyle rosnące niezadowolenie rzeczywistych klientów oznacza malejące zyski. Nie skupiaj się więc jedynie nie wyglądzie — bądź pierwszym klientem swojej kawiarni i upewnij się, że każdy następny będzie siedział naprawdę wygodnie!