Wydaje Ci się, że wcale nie potrzebujesz nowej szafki na buty? A nie chodzisz przypadkiem cały czas w jednej, tej samej parze, a cztery inne leżą zapomniane gdzieś w szafie? No widzisz. Nie broń się — przemyślana, dobrze zaprojektowana szafka na buty odmieni Twoje obuwnicze zwyczaje i to bez konieczności zakupu nowych par! Ale co właściwie kryje się za słowami „dobrze zaprojektowana”? Dzisiaj podzielimy się z Tobą sekretami znanymi dotychczas jedynie w branży meblarskiej!
Na logikę może nam się wydawać, że najbardziej pojemne szafy to te głębokie i z wysokimi półkami. Cóż, ta logika zawodzi, gdy przychodzi do chowania butów — nawet najwyższe szpilki zmieszczą się na półce o przeciętnej wysokości, reszta jest jedynie marnowaniem powierzchni. W szafkach na buty nie chodzi również o głębokość, bo jeżeli nie szykujesz się akurat do wyprawy na biegun i w Twoim domu nie królują potężne śniegowce, to i nadzwyczajna głębokość nic nie da. Na co zatem zwracać uwagę, szukając szafek na buty? Przede wszystkim na odpowiednią konstrukcję szuflad. Wąska szafka może zmieścić o wiele więcej par, niż wielka szafa, o ile tylko została zaprojektowana właśnie w tym celu. W szafkach na buty szuflady często montowane są pod kątem, a w niektórych modelach są one nawet piętrowe. Taki układ pozwala podwoić liczbę przechowywanych butów, choć oczywiście nie schowasz tam najbardziej masywnych modeli, takich jak kozaki czy martensy.
Zupełnie odrębną, ale wartą najwyższej uwagi kategorię stanowią szafki na buty do przedpokoju. To meble, które zrobią dla Ciebie więcej, niż tylko przechowają obuwie. Dla ułatwienia, podzielmy je na dwa warianty — obydwa równie wielofunkcyjne. Pierwsze to wysokie szafki stojące, naścienne bądź obrotowe. Oprócz miejsca na buty, mają one wieszaki na kurtki, a nawet półki na szaliki, czapki czy rękawiczki. Niektóre modele są dodatkowo wyposażone w lustro, a cała ich konstrukcja skupia się na tym, by zajmowały jak najmniej miejsca — stąd chociażby osadzone na jednej nodze szafki obrotowe, które nie posiadają drzwi. „Otwartą” częścią przysunięte są na stałe do ściany, zaś z zewnątrz widzimy jedynie lustro. W razie potrzeby możesz taką szafkę natychmiast obrócić i w kilka sekund dostać się do przechowywanych w niej skarbów (bo właśnie tym najczęściej są dla nas buty i nie kierujemy tych słów jedynie do kobiet).
Druga odsłona praktycznych szafek do przedpokoju to te niższe, wyposażone w szufladę na drobiazgi (klucze, okulary przeciwsłoneczne itd.) lub pokryte miękkim siedziskiem. Dzięki tym ostatnim nie musisz kupować dodatkowego krzesła lub taboretu, który bezdyskusyjnie ułatwia ubieranie butów. Oszczędzasz nie tylko pieniądze, ale i miejsce — a tego w przedpokoju zwykle jest jak na lekarstwo.
Zaskakująco praktycznym rozwiązaniem okazują się stojaki na buty. Są niezabudowane, co tylko ułatwi Ci przegląd obuwia i wybór odpowiedniej pary. Dodatkowo wykonuje się je ze stali chromowanej i plastiku, więc nawet w deszczowe i zimowe dni, gdy na butach zbiera się błoto lub śnieg, stojaki wyjątkowo łatwo wyczyścić. Ich sekret tkwi jednak gdzie indziej. Ażurowe stojaki na buty posiadają regulowaną szerokość — możesz je dowolnie zwężać i rozszerzać w zależności od tego, ile par butów chcesz aktualnie przechować. Sprytne, ale to nie jedyna niespodzianka! Niektóre modele stojaków zaprojektowano w sposób pozwalający zamontować na górze kolejne piętro. Po ostatnich wyprzedażach w Twojej szafie pojawiło się sporo nowych par butów i znowu zapanował bałagan? Powiększ swój stojak poprzez dokupienie kolejnego!
Stojaki, o których mowa, nie są zabudowane i nie będą raczej kandydować do tytułów piękności. Nadrabiają za to sprytem i pomysłowością, a także uniwersalnością. Taki stojak rozwiąże również problemy osób, które chciałyby zrobić porządek w swojej szafie, niekoniecznie wymieniając ją na nową. Dzięki swoim rozmiarom oraz możliwości ich regulacji, stojak na buty z powodzeniem postawisz właśnie na dnie szafy, wyczarowując wiele miejsca na obuwie.
Podczas gdy rozwieszone na wieszakach ubrania możemy wygodnie przejrzeć, buty najczęściej wrzucamy do szafy lub szuflady, w której czekają, aż sobie o nich przypomnimy. Stłoczone i pomieszane, nie mają szansy zawalczyć o naszą uwagę. Robiąc porządki w owej szafie zwykle znajdujemy przynajmniej kilka par, o których zupełnie zapomnieliśmy i obiecujemy sobie, że będziemy je częściej nosić. Oczywiście, zostają one nietknięte aż do następnego sprzątania, podczas którego ponownie podejmujemy takie postanowienie, z którego znowu nic z niego nie wychodzi — i tak bez końca.
Wniosek? Zamiast rzucać tęsknie spojrzenia trzewikom na wystawie sklepu obuwniczego, zainwestuj w nową szafkę na buty, dzięki której w kilka chwil zorientujesz się w parach, które już posiadasz. Cena jednej szafki może okazać się niższa od ceny jednego buta, a przy tym położy kres Twoim częstym wycieczkom do sklepów obuwniczych. Idąc tym tropem możemy wręcz stwierdzić, że szafka na buty to nie wydatek, a inwestycja!
Zauważyłeś, że osoby, które mają dużo butów, często posiadają pary łudząco do siebie podobne? Cóż, może jest to wynikiem niepohamowanej potrzeby kupowania, ale my mamy inną teorię — to z braku odpowiedniej organizacji! O stłoczonych w szufladach i najniższych szafkach butach łatwo zapomnieć. Problem ten nie dotyczy posiadaczy dobrze zaprojektowanych szafek na buty. Wiesz już, czym się kierować — ruszaj więc na poszukiwania, bo Twoje buty błagają o nową szafkę!